Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach – pozytywna i krótkoterminowa
Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach (TSR) to podejście, które jest mi najbliższe i które zafascynowało mnie, gdy tylko się na nie natknęłam. Zaczęło się od pierwszej książki, którą przeczytałam na ten temat. Trafiłam na nią przypadkiem – a przeczytałam jednym tchem. Byłam pod wrażeniem zaprezentowanych w niej metod. A cała zawarta w niej teoria pokrywała się z moim sposobem myślenia. W końcu jakaś pozytywna terapia! – pomyślałam. Miałam już dość psychoterapii, które „rozgrzebują” problem, analizują całe dzieciństwo, ciągną się w nieskończoność, nie wnoszą nic konstruktywnego, a człowiek po wyjściu od terapeuty, czuje się gorzej niż lepiej… Takie terapie bardzo często (nie twierdzę, że zawsze) prowadzą (w najlepszym wypadku) do zrozumienia swoich problemów, lecz nie budują ich rozwiązania! Z TSR jest zupełnie inaczej… Tu klient (nie raz już po pierwsze wizycie) czuje się lepiej, ma określone cele i wizje na przyszłość, poznaje swoje mocne strony i zasoby, zaczyna rozumieć, czego chce i co mu to da oraz rozpoczyna proces konstruktywnej zmiany. Rozwiązanie bardzo często leży poza problemem, zaczyna się od małych kroków lub od zrobienia czegoś inaczej… A wszystkie rozwiązania znajdują się w NAS! Niekiedy tylko potrzebujemy wsparcia terapeuty, który zada nam odpowiednie pytania, które wskażą nam odpowiedzi i poprowadzą we właściwym kierunku… Lecz tu zawsze prowadzi klient. To on nadaje tor. Terapeuta tylko towarzyszy mu w podróży i pilnuje, aby ten nie zbłądził…
Historia TSR
Historia TSR to może niezbyt ciekawy początek dla artykuły, by utrzymać Twoją uwagę, jednak zaryzykuję. Ten wstęp może okazać się dość istotny dla osób zainteresowanych tematem. A więc, (naprawdę) KRÓTKO kilka słów o tym, skąd wzięło się TSR?
Korzenie Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach sięgają myśli Miltona Eriksona, amerykańskiego psychiatry, wybitnego psychoterapeuty, pioniera technik hipnoterapii, zwanego „ojcem” nowoczesnej hipnozy (prywatnie uważam Go za mistrza i jeden z głównych autorytetów w dziedzinie terapii). To właśnie Jego sposób myślenia o klientach i ich leczeniu, stał się bazą do TSR. Nie można zapomnieć również o metodach pracy MRI (Mental Research Institute) w Palo Alto (USA, 1958r.), które też miały w tym swój udział.
Jednak prawdziwy rozkwit TSR zapoczątkowały badania, rozpoczęte przez Stave de Shazar w 1969 roku. Następnie – raptem 9 lat później – założył on wraz ze swoją żoną, Insoo Kim Berg – Brief Family Therapy Center w Milwaukee. To właśnie oni – Shazar i Berg – nadali TSR obecny kształt oraz zawarli specyficzne treści i metody. W związku z tym uchodzą za głównych twórców nurtu TSR. Jak jednak sami zaznaczyli – głównymi konstruktorami tego modelu byli ich klienci, od których twórcy tylko uczyli się tego, co działa. Angielska nazwa Terapii Krótkoterminowej Skoncentrowanej na Rozwiązaniach brzmi – Soultion Ficused Brief Therapy (w skrócie SFBT lub BSFT) – i to właśnie ją często można spotkać w literaturze.
W Polsce metoda ta jest stosunkowo młoda, rozwija się od 1990 roku, jako podejście psychologiczne i terapeutyczne. Szybko jednak zyskuje coraz więcej swych zwolenników. Z powodzeniem wykorzystywana jest także przez kuratorów, pedagogów szkolnych, osób pracujących z rodzinami i w pracy socjalnej.
Było krótko, prawda? A teraz już przejdźmy do sedna…
Założenia TSR
Podczas terapii skoncentrowanej na rozważaniach pracuje się z klientem nad budowaniem, jak najbardziej optymalnego stanu, który zmieni jego sytuację na lepszą. Rozwiązanie rozumiane jest jako stan pożądany przez klienta i osadzony w przyszłości. Nie jest to, więc tylko samo rozwiązanie problemu, lecz proces preferowanej zmiany.
TSR należy do terapii ustrukturalizowanych, oznacz a to, że wszelkie zasady i metody kształtowania procesu terapeutycznego są określone. Sam zaś kierunek pracy i cele terapeutyczne determinowane są tym, co klient uważa dla niego za najważniejsze. Sama diagnoza i natura problemu jest mało przydatna, a czasem wręcz bywa szkodliwa dla klienta. Diagnoza psychopatologiczna (problemowa) służy raczej do wymiany informacji między profesjonalistami i wymogów formalnych, ale rzadko wnosi coś dobrego i wartościowego dla samego pacjenta.
W TSR pracuje się z człowiekiem, jako całością, a nie z konkretnym zaburzeniem. Kierunek pracy wyznacza nie rodzaj problemu czy postawiona diagnoza, ale to, czego klient chce oraz jakie ma oczekiwania i nadzieje związane z terapią. Rozwiązanie często może mieć mało wspólnego z samym problemem… Można rozwiązać dany problem a i tak być nieszczęśliwy lub w drugą stronę – odnaleźć szczęście nawet pomimo istniejącego problemu! Bądźmy szczerzy, nie zawsze każdy problem da się rozwiązać. Czasem celem jest samo nauczenie się życia z problemem, odpuszczenia bądź akceptacji, by móc dobrze funkcjonować (by dany problem nie trwonił całej naszej energii, by móc się realizować, by poczuć szczęście, spokój czy inną emocję, której nam brak oraz by zaspakajać swoje potrzeby)
W myśl założeń TSR to klient jest ekspertem od swojego życia, on wie, co jest dla niego najważniejsze. Terapeuta podąża za tym oraz staje się jedynie (bądź aż) ekspertem od sposobu prowadzenia spotkania, aby współtworzyć z klientem precyzyjną wizję jego celu i przyszłości. Szuka, więc sposobów na realizowanie celów klienta i pomaga mu budować najbardziej optymalną drogę do ich osiągnięcia.
Podstawy merytoryczne podejścia terapii skoncentrowanej na rozwiązaniu są proste i jasno sformułowane. Zamiast koncentrować się na tym „JAK POWINNO BYĆ I DLACZEGO TAK NIE JEST?”, w terapii tej, skupiamy się na tym, co się sprawdza w życiu klienta i szukamy sposobów na rozszerzenie tych obszarów. Współpracuje się z klientem oraz akceptuje jego wizję na własne życie. Jakikolwiek opór ze strony klienta oznacza błąd w sztuce lub sygnał, że terapeuta zboczył za bardzo z trasy, wkraczając na obszar, do którego jeszcze nie uzyskał upoważnienia. Terapeuta TSR nie może narzucać klientowi swojego sposobu myślenia czy rozwiązania, które nie będzie zgodne z możliwościami i potrzebami klienta. W terapii tej nie sięga się po bezpośrednią konfrontację, lecz szuka sposobów pracy z klientem bez wywołania oporu.
Kolejną cechą i zarazem zaletą Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach jest jej prostota (nie uwłaczająca zarazem jej głębi). Jednak, po co komplikować, gdy jest to niepotrzebne? Pewnie znasz takie powiedzenie: „Człowiek przychodzi do psychologa z jednym problemem a wychodzi z pięcioma”? W TSR takie coś nie ma miejsca. Tu stosuje się minimalną ilość interwencji terapeutycznych, które umożliwiają osiągnięcie przez klienta danego celu. Dąży się do tego, by klient jak najszybciej umiał poradzić sobie sam oraz nie wyszukuje się drugiego dnia. Jednocześnie nie uzależnia się klienta od siebie. Pokazuje się mu, że to on ma moc sprawczą i pomaga się mu ją odnaleźć.
Do głównych założeń tej terapii należy uznanie „nieuchronności zmiany w życiu klienta”. Nie ma, bowiem rzeczy trwałych. W związku z tym nie ma też trwałych problemów. Dąży się do odnalezienia wyjątków, w których problem nie występuje lub przejawia się w mniejszym nasileniu. To właśnie takie momenty wzmacnia się w życiu człowieka. Bo to właśnie one ujawniają prawdziwe siły, umiejętności i zasoby klienta. Szuka się zdrowych i dobrych momentów oraz rozważa, co można zrobić, aby je podtrzymać i rozwijać. Co piękne, dzięki takiemu podejściu, atmosfera spotkań terapeutycznych często przepełniona jest wydobywaniem tego, co dobre w danym człowieku.
Perspektywa pracy nurcie TSR nakierowana jest na teraźniejszość i przyszłość. Przeszłość odstawia się na drugi plan, bo z nią już nic nie zrobimy. Staje się ona tylko archiwum wiedzy i doświadczeń oraz pozwala wyciągać pewne wnioski dla użyteczności tego, co jest i co będzie. Nie odrzuca jej się, więc całkiem – szuka się w niej zasobów. Jednak sam moment działania jest teraz. A wizja preferowanej przyszłości to nasza mapa – ona wskazuje nam, dokąd zmierzamy. Znacznie łatwiej jest iść, kiedy znamy cel podróży. Mniejsza szansa wówczas zabłądzić i szybciej można dotrzeć do upragnionego stanu.
Ile trwa proces terapii w nurcie TSR
Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach należy do terapii krótkoterminowych. Oznacza to, że porządne efekty można uzyskać znacznie szybciej niż w innych podejściach terapeutycznych. I jednocześnie wcale nie oznacza to, że efekty te będą gorsze czy mniej trwałe. Wręcz przeciwnie. Badania wykazały, że skuteczność TSR jest porównywalna (lub czasem nawet wyższa) do innych terapii długoterminowych.
Ile więc trwa taka terapia?
Czas nie jest z góry i ściśle określony. Tak naprawdę wszystko zależy od klienta i tego, z jakim problemem przychodzi. Jednak terapeuta ma obowiązek pracować z klientem tak, aby czas trwania terapii był jak najkrótszy w stosunku do możliwości klienta i osiągnięcia przez niego celów terapii. W praktyce okazuje się, ilość spotkań z reguły nie przekracza 10-ciu, a często jest znacznie mniejsza. Przy czym, warto nadmienić, że okres pomiędzy pierwszym spotkaniem a ostatnim może wynosić kilka miesięcy. Tu klient decyduje, jak często i w jakich odstępach czasu chce się widywać oraz kiedy chce zakończyć lub przerwać terapię.
Filozofia centralna TSR
Filozofia centralna TSR to trzy proste założenia, które najlepiej ją podsumowują i spajają.
- Jeśli coś się nie zepsuło – nie naprawiaj
- Jeśli się dowiesz, co działa, rób tego więcej
- Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. Rób coś innego
(niektórzy dodają jeszcze punkt czwarty – „życie jest proste, nie komplikuj”).
Choć prostota tych założeń jest zaskakująca, wcale nie tak prosto wprowadzić ową filozofie w życie. Również cały model terapeutyczny nie jest taki łatwy, jak mogłoby się wydawać do zastosowania w praktyce. Wykorzystanie narzędzi i metod, które proponuje TSR wymaga wiele samodyscypliny a nie raz rozstania się z dotychczasowym działaniem i sposobem myślenia. Jednak to właśnie takie podejście umożliwia proces zmiany w wielu obszarach życia klienta. Stąd też Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach stała się nurtem z powodzeniem funkcjonującym w wielu dziedzinach życia społecznego.